– Polacy pewnie się w końcu zgodzą, ale z obcokrajowcami może być problem – stwierdził były napastnik m.in. Korony Kielce Grzegorz Piechna. Król strzelców ekstraklasy z sezonu 2005/2006 odniósł się w ten sposób do informacji, że w wielu klubach zawodnicy nie zgadzają się na obniżenie kontraktów.
– W obecnych warunkach każdy piłkarz powinien się zgodzić na jakieś cięcia. Przecież kluby nie funkcjonują na sto procent, a zawodnicy nie pracują. Polacy pewnie się w końcu zgodzą na obniżenie kontraktów, ale z obcokrajowcami będzie ciężko. Przecież oni przyjechali do nas zarabiać pieniądze i wychodzą z założenia, że bez względu na to, czy grają, czy nie, one im się należą – uważa Grzegorz Piechna.
Prezes Krzysztof Zając poinformował, że w Koronie Kielce na redukcję kontraktów zgodzili się wszyscy Polacy, natomiast zdecydowana większość zagranicznych zawodników odmówiła. Rozmowy mają być kontynuowane po świętach.
Zgodnie z decyzją rady nadzorczej Ekstraklasy S.A. z 27 marca 2020 roku kluby są uprawnione do obniżenia wynagrodzenia piłkarzy o 50 proc., jednak do kwot nie niższych niż 10 tys. zł. Uchwała ta nie ma jednak mocy prawnej. Chcąc rozwiązać sytuację polubownie, działacze prowadzą z zawodnikami negocjacje.
Na zmniejszenie kontraktów zgodzili się już gracze sześciu klubów ekstraklasy: Wisły Kraków, Śląska Wrocław, Pogoni Szczecin, Cracovii, Lecha Poznań i Wisły Płock.