Z powodu epidemii do odwołania zamknięta jest niedzielna giełda samochodowa w Miedzianej Górze. Jak mówi Marcin Salwa, zarządca giełdy, targowisko prawdopodobnie będzie zamknięte do końca kwietnia.
Zwraca przy tym uwagę, że wszystko uzależnione jest od decyzji rządu i tego, kiedy zakaz prowadzenia handlu na dużych powierzchniach będzie zniesiony.
Właściciel dodaje, że teoretycznie otwarcie giełdy z wprowadzonymi rygorami sanitarnymi byłoby możliwe. W praktyce jednak, w przeciwieństwie do kieleckich bazarów, ogrodzenie giełdy i wpuszczanie ograniczonej liczby osób jest niewykonalne.
Pierwotnie pojawił się pomysł przekształcenia giełdy w targowisko dla rolników, nie spotkało się to jednak z większym zainteresowaniem.
Z powodu zagrożenia epidemicznego do odwołania zamknięty jest także tor w Miedzianej Górze. W związku z tym na miejscu prowadzona jest termomodernizacja budynku, która ma zakończyć się do końca roku.