Ponad 100 zwierząt liczy stado owiec hodowane w gospodarstwie Tomasza Wiktorowicza z Gowarczowa. – Zostało ono sprowadzone do powiatu koneckiego, by pomóc w pielęgnacji gospodarstwa. Połowa terenu to stawy rybackie, wokół których bujnie rośnie trawa – mówi właściciel zwierząt.
– Owce są tam wypasane, aby trawa nie zarastała grobli i nasypów, dzięki czemu nie trzeba mechanicznie kosić dużej powierzchni – mówi.
Jak dodaje hodowca, są one bardzo łagodne, najlepiej czują się w dużych stadach. Na 30 owiec przypada jeden baran, tzw. tryk. I te bywają niepokorne.
– Temperament tryka to już sprawa indywidualna. Mam jednego starszego, z którym nigdy nie miałem problemów. Z kolei w zeszłym roku kupiłem młodego tryka i ten jest agresywny – mówi.
Owce rasy Île-de-France, które posiada gospodarz z Gowarczowa, nie są wymagające. To rasa mięsno-wełnista. Wełnę pozyskuje się raz w roku. Strzyżenie 100 owiec zajmuje około 7 godzin, a czynnością tą zajmuje się zawodowiec.
– Na przełomie września i października przyjeżdża pan, który zawodowo zajmuje się strzyżeniem owiec i raz do roku wszystkie są strzyżone – dodaje.
Owce pana Tomasza można zobaczyć w filmie „Chmurka” w reżyserii Konrada Domaszewskiego, który kręcony był na terenie jego gospodarstwa, a w tytułową rolę wcieliła się jedna z owiec. Obraz został nagrodzony w ubiegłym roku w konkursie „My Rode Reel” w Sydney za najlepszy film nieanglojęzyczny.