W wielu dyscyplinach z powodu pandemii koronawirusa zostały zakończone lub zawieszone rozgrywki. W przypadku łucznictwa sezon na torach otwartych nawet się nie rozpoczął. Pierwsze poważne zawody miały się odbyć w połowie kwietnia, ale imprezy te zostały przesunięte na inne terminy.
– Liczyliśmy się z tym, że podobnie jak we wszystkich dyscyplinach sportu rozpoczęcie sezonu zostanie przełożone – powiedział szkoleniowiec łuczników Stelli Kielce, Arkadiusz Ponikowski.
– Musimy odnaleźć się w tych warunkach i przygotowywać w miarę możliwości. Przeorganizować trening tak, aby zawodnicy po zakończeniu epidemii mogli wejść w cykl startowy. W naszej dyscyplinie wymagamy dużych odległości – 70, 90 m, ale w warunkach domowych taki trening nie jest możliwy. Wprawdzie wydaliśmy sprzęt, lecz chłopcy strzelają na kilku czy kilkunastu metrach i mam nadzieję, że to nie odbije się aż tak bardzo na jakości strzelania – dodał trener Ponikowski.