Były środkowy bloku Effectora Kielce Mateusz Bieniek przyznał w rozmowie z Radiem Kielce, że dla profesjonalnego sportowca nic nie zastąpi wspólnego treningu drużyny. Teraz ze względu na pandemię koronawirusa takiej możliwości nie ma.
– Oczywiście w domu wykonuję zadania od trenera, które można zrobić w takich warunkach. Jednak to nie jest to samo co zajęcia w hali, bo nam siatkarzom nic nie zastąpi skakania i kontaktu z piłką. Nie odbijamy już ponad dwa tygodnie, więc wrócić do pełni dyspozycji będzie bardzo ciężko – powiedział na naszej antenie siatkarz reprezentacji Polski i włoskiego Cucine Lube Civitanova Mateusz Bieniek.
Oczywiście rozgrywki siatkarskiej ekstraklasy na Półwyspie Apenińskim są wstrzymane. Drużyna Mateusza Bieńka ostatni mecz rozegrała 8 marca, pokonując we własnej hali Itas Trentino 3:2.
W ostatni weekend lutego Cucine Lube Civitanova sięgnęło po Puchar Włoch. Podczas turnieju Final Four w Bolonii pokonało w wielkim finale, prowadzony przez selekcjonera polskiej reprezentacji Vitala Heynena, Sir Safety Perugia 3:2.