Emocjonalny wpis piłkarza ręcznego PGE Vive na Instagramie. Tomasz Gębala przyznaje, że z powodu powtarzających się ciężkich kontuzji i braku gry wpadł w depresję, z której pomogli mu wyjść najbliżsi. Jednak cały czas „prześladuje” go „zezowate szczęście”, bo plusy, takie jak wzięcie ślubu, przeplatane są minusami, takimi jak przedwczesny koniec rozgrywek ligowych.
Tekst bardzo emocjonalnego wpisu rozgrywającego PGE Vive:
„ ???????? Pamiętacie mnie jeszcze? To ja-Tomasz Gębala, a to mój ostatni mecz!To zdjęcie ciągle wywołuje u mnie dużo emocji… ale dzisiaj w końcu jestem w stanie otwarcie opowiedzieć Wam o wszystkim co się działo przez ten cały czas.
Kolorowo nie było, przynajmniej na początku. Od mojej pierwszej kontuzji kolana minęło dokładnie rok i 6 dni do ponownego zerwania więzadła krzyżowego przedniego, co dało mi możliwość grania aż przez 3 miesiące. Fajnie co? Wizja przechodzenia przez to gówno jeszcze raz doprowadziła mnie do depresji. Było mi już wszystko jedno. Czy wrócę do grania czy nie, bez znaczenia. Na szczęście mam wokół siebie ludzi, którzy pomogli mi się z tego podnieść.
Teraz wróciłem! Znowu inny, na pewno silniejszy ????
Niestety los kolejny raz rzuca mi kłody pod nogi, bo w momencie, w którym w końcu mogłem wrócić do gry sezon się najprawdopodobniej zakończył ????
keep calm Tomek… keep calm ???????? A tak poza tym to w tym czasie były też fajne momenty! Wziąłem ślub ????????, skończyłem studia ???????????? oraz pracowałem pod okiem profesjonalistów, by móc na nowo walczyć dla Was i dać z siebie jeszcze więcej ????????♂ Miłego dnia! ????????”