W województwie świętokrzyskim u 8 osób stwierdzono obecność koronawirusa. Na kwarantannach przebywa obecnie 2950 osób. Od wczoraj liczba osób zarażonych nie uległa zmianie.
Jak powiedział wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz, to bardzo dobra informacja, ponieważ wcześniejsze szacunki i przewidywania wskazywały, że liczba zarażonych może być znacznie większa.
Zdaniem gościa Radia Kielce, obecne statystki dotyczące naszego regionu wskazują, że mieszkańcy zdają egzamin z odpowiedzialności. Niższy niż początkowo przewidywano wzrost zachorowań to efekt m.in. zamknięcia granic, placówek oświatowych oraz wprowadzenia kwarantanny. Kluczowa jednak jest postawa mieszkańców, którzy sami narzucili sobie domową kwarantannę i w zdecydowanej większości pozostają w domach unikając skupisk.
Wojewoda uważa, że największy wzrost zachorowań jeszcze przed nami. Należy się go spodziewać na przełomie marca i kwietnia. Jeżeli dalej mieszkańcy będą tak zdyscyplinowani i wytrwają w domowych kwarantannych i izolacji to jest nadzieja, że jeszcze przed świętami sytuacja w Polsce może zacząć się poprawiać.
Odnosząc się do małego na razie wykorzystania szpitala w Starachowicach – wojewoda powiedział, że pacjenci z koronawirusem, którzy przebywają w szpitalu w Kielcach, czy Busku, nie potrzebowali specjalistycznej opieki, jaką może zaoferować starachowicka lecznica, na którą mogą trafiać chorzy z różnymi dolegliwościami, u których stwierdzono koronawirusa. Na razie pacjenci nie potrzebowali takiej formy opieki, więc nie było potrzeby ich przewożenia do Starachowic.
Gość Radia Kielce bardzo pozytywnie wypowiedział się o wszystkich formach pomocy, jakie podejmują osoby i organizacje chcące wesprzeć szpitale, czy różne służby w walce z epidemią.