Mateusz Jachlewski opuści po sezonie PGE Vive. Zawodnik występował w kieleckim klubie nieprzerwanie od 14 lat, od sezonu 2006/2007, kiedy to jako król strzelców ekstraklasy przeszedł do Vive z Wybrzeża Gdańsk.
– Trener Talant Dujszebajew i prezes Bertus Servaas widzieli mnie w składzie na kolejny sezon, ale podjąłem decyzję, że nie przedłużę kontraktu – wyjaśnia popularny „Siwy”.
– Moja rodzina wyjechała już do Gdańska, a funkcjonowanie bez niej to nie moja bajka. Przez rok nie stanowi to problemu, ale nie chcę fundować sobie tego dalej. Oczywiście wciąż chciałbym tutaj grać, ale przede wszystkim chcę być z najbliższymi. To jest dla mnie najważniejsze. Nie wiem jeszcze, czy opuszczenie Kielc będzie równoznaczne z zakończeniem kariery. Czuję się na siłach, by dalej występować, ale na razie nie myślałem jeszcze o konkretnych rozwiązaniach – powiedział.
– Mateusz to zdecydowanie ktoś więcej, niż zawodnik PGE Vive. To człowiek, który niemal całą swoją karierę sportową związał z naszym klubem, będąc jego częścią przez 14 lat – mówi Bertus Servaas.
– Takich przypadków jest niewiele nie tylko w piłce ręcznej, ale także w innych sportach zespołowych. Jestem dumny i szczęśliwy z tego, że przez tak długi okres tak wspaniały zawodnik reprezentował żółto-biało-niebieskie barwy. Z przyjemnością oglądałem jego rozwój przez te wszystkie lata, widziałem, jak zmieniała się jego rola w zespole. Jak z młodego, utalentowanego chłopaka, który przyszedł do nas z Gdańska, ewoluował we wszechstronnego, doświadczonego zawodnika doskonale pasującego do filozofii gry każdego trenera, z którym przyszło mu pracować – tłumaczy prezes mistrzów Polski.
Do tej pory „Siwy” wywalczył w żółto-biało-niebieskich barwach 10 tytułów mistrza kraju, 11 Pucharów Polski i jeden triumf w Lidze Mistrzów.
Kontrakt Mateusza Jachlewskiego z PGE Vive Kielce przestanie obowiązywać po zakończeniu sezonu 2019/20. Na razie zawodnik nie podjął decyzji o planach na kolejny sezon.