Szpital powiatowy w Starachowicach zmieni tryb pracy. Będzie przygotowywany jako placówka do ewentualnego przyjmowania osób zarażonych koronawirusem – poinformował wicewojewoda świętokrzyski Rafał Nowak.
– Chcemy zmniejszyć liczbę pacjentów w szpitalu, więc pacjenci kończący leczenie będą wypisywani do domu, a kolejne przyjęcia zostały wstrzymane. Wszystko po to, by lecznica była gotowa na różne scenariusze, które mogą zaistnieć w przypadku ewentualnego rozprzestrzeniania się koronawirusa – wyjaśnił wicewojewoda.
Rafał Nowak zaznaczył, że decyzja jest podyktowana tym, że szpital w Starachowicach ma jeden z najlepszych oddziałów zakaźnych w województwie. Pacjenci, którzy obecnie przebywają w szpitalu nie powinni się obawiać.
– Na razie chcemy wszystkich uspokoić. Jeżeli zajdzie taka konieczność, to oczywiście będą podejmowane decyzje, czy np. nie przenieść kogoś ze względów bezpieczeństwa do innego szpitala, ale na razie nie jest to ewakuacja i prosimy o zachowanie spokoju – zaapelował wicewojewoda. Obecnie działania w szpitalu mają polegać na sukcesywnym zmniejszaniu liczby pacjentów.
Jak informuje Grzegorz Kaleta, dyrektor starachowickiej lecznicy, obecnie w placówce hospitalizowanych jest około 260 pacjentów. Jak dodaje, jeżeli faktycznie chorych trzeba będzie transportować do innych szpitali, pomogą w tym sąsiednie powiaty, a nawet województwa.
– To jest współpraca całego regionu i sąsiednich województw. Dlatego my jako szpital będziemy współpracować z transportem, który będziemy mieli zapewniony z zewnątrz – dodał Grzegorz Kaleta.
Tymczasem, zarząd powiatu starachowickiego wystosował pismo, w którym stanowczo sprzeciwia się przeznaczeniu lecznicy pod potrzeby pacjentów z zagrożeniem koronawirusem. W dokumencie skierowanym do ministra zdrowia, wojewody, marszałka województwa, władze powiatu twierdzą, że taka decyzja sparaliżuje pracę szpitala i pozbawi opieki medycznej pacjentów ze Starachowic i okolicznych gmin.