W Opatowie na działce między rzeką Opatówką i ulicą Szpitalną prowadzone są głębokie wykopy. Firma Dino, która od gminy kupiła parcelę jeszcze w poprzedniej kadencji, wkrótce rozpocznie budowę marketu.
W związku z tą sprawą nadal toczy się spór między gminą Opatów a Starostwem Powiatowym w Opatowie.
Historia działki sięga czasów, kiedy miastem rządziła Krystyna Kielisz. Ówczesna burmistrz umorzyła szpitalowi zaległy podatek od nieruchomości w wysokości 312 tys. zł. W zamian gmina przejęła od powiatu w formie darowizny sporną działkę, wartą wtedy ok. 140 tys. zł. W akcie notarialnym zobowiązano gminę do wybudowania parkingu oraz dbania o zieleń.
Spór między samorządami rozgorzał w 2016 roku, kiedy gmina sprzedała część nieruchomości sieci handlowej. Starosta stwierdził, że nie zostały spełnione warunki zawarte w akcie notarialnym i zażądał zwrotu gruntu. Ówczesny burmistrz Opatowa, Andrzej Chaniecki nie ustąpił, dlatego sprawa trafiła do sądu. W pierwszej instancji sąd przyznał rację gminie. Od tej decyzji odwołało się starostwo.
Jak informuje burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski, Sąd Apelacyjny uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Ze sporu wyłączony został już inwestor. Oba samorządy przystąpią do mediacji, aby ustalić najlepsze rozwiązanie, które następnie zostanie przedstawione w sądzie. Jak przypomina Grzegorz Gajewski, działka została sprzedana za ok. miliona zł.
– Chcemy wypracować pośrednie rozwiązanie, być może dojdzie do jakichś zamian, być może przekażemy na rzecz powiatu jakieś grunty – mówi burmistrz i wskazuje, że spotkanie z mediatorem odbędzie się w tym tygodniu.
Burmistrz Grzegorz Gajewski szanse wygrania tej sprawy ocenia na 50 proc., choć uważa, że miasto będzie poszkodowane, jeśli przegra. W jego opinii to nie była prawdziwa darowizna, ale spłata długu. Jednak formalności są nieubłagane.
– Uważam to za niesprawiedliwe, że gdzieś nad nami wisi możliwość tego, że będziemy musieli zapłacić jeszcze raz, za co już płaciliśmy, umarzając podatki szpitalowi – mówi Grzegorz Gajewski.
Starosta opatowski Tomasz Staniek deklaruje, że chciałby, aby sprawa została rozstrzygnięta polubownie. Dodaje, że to jego poprzednik sprawę skierował do sądu, a on zmuszony jest doprowadzić ją do końca.
Firma Dino, która będzie budować market na działce przy ulicy Kościuszki, już rozpoczęła prace ziemne. To wykopy zlecone przez konserwatora zabytków, ponieważ w pobliżu parceli znajduje się historycznie najstarsza część miejscowości – Żmigród.
Tak jak w przypadku każdej inwestycji objętej nadzorem konserwatora, firma na własny koszt przeprowadza badania archeologiczne.