Prawie 300 osób wzięło udział w profilaktycznym biegu „Nie cyckamy się z rakiem”, który został zorganizowany w Suchedniowie.
Damian Orzechowski, wiceprezes Stowarzyszenia Się Biega i jeden z organizatorów wspomina, że pomysł organizacji biegu na Dzień Kobiet, narodził się spontanicznie. Jego żona chciała aktywnie spędzić z koleżankami święto. Panie szukały więc okazji do organizacji otwartej imprezy. Z czasem do organizacji przyłączyła się Fundacja Rak’n’Roll, a celem wydarzenia jest uwrażliwienie kobiet na potrzebę profilaktyki.
Panie miały do pokonania 5 km. Trasa została wytyczona ulicami Suchedniowa. Największe wrażenie robiły stroje uczestników. Zasadą biegu jest przebranie, więc biegaczki miały na sportowe stroje założone spódniczki, kolorowe peruki, czy inne akcesoria podkreślające kobiecość. Maria Pytel, która przybiegła na metę jako pierwsza mówiła, że spódniczkę do biegania pożyczyła od siostry, bo sama nie ma takiego stroju. Dodała też, że sport w każdym przejawie łączy się ze zdrowym trybem życia, dlatego zdecydowała się na udział w biegu.
W biegu uczestniczyło również kilku panów, ale w strojach kobiecych. Grzegorz Andryszczyk w ludowej spódnicy i chustce na głowie mówił, że bliska mu jest zabawa w każdym wydaniu. Do udziału skłonił go także szczytny cel biegu, czyli zbieranie pieniędzy na fundację walczącą z rakiem i namawiającą do profilaktyki.
Na mecie na uczestników czekały pamiątkowe medale, a sam bieg został zorganizowany po raz szósty.