Zostawił śmieci w lesie – najprawdopodobniej sam ułatwił śledztwo policji. W Lesie Bródnowskim strażnicy miejscy natknęli się na nielegalne składowisko odpadów. Były to wielkie gabaryty, najprawdopodobniej pozostałe po remoncie. Funkcjonariusze znaleźli w nich również dokumenty z danymi osobowymi. W związku z tym sprawa została przekazana policji.
– Policjanci ustalają jaki związek ze sprawą mają osoby, których dane zostały znalezione w tych śmieciach i czy w ogóle mają związek z tą sprawą. Na pewno będziemy ustalali kto te śmieci wyrzucił, kto jest sprawcą tego nielegalnego wysypiska – powiedział Tomasz Oleszczuk z komendy stołecznej.
Jak się okazuje, śmieci na terenach leśnych, to coraz częstszy widok. Bywa, że wielkie gabaryty pojawiają się nawet kilka razy w miesiącu.
– Do tej pory sprzątaliśmy przede wszystkim śmieci, które były w koszach na śmieci lub rzucone wzdłuż szlaku lub na polanach ogniskowych. Od pół roku obserwujemy wzrost śmieci wielkogabarytowych wyrzucanych w ustronnych miejscach – powiedziała Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich.
Za pozostawianie wielkogabarytowych śmieci w lesie możemy zostać ukarani mandatem do 500 zł. Jeżeli jednak wpłyną one na skażenie środowiska, kwota może być znacznie wyższa.