Artur Maciąg, prorektor Politechniki Świętokrzyskiej do spraw studenckich i dydaktyki odebrał nominację profesorską z rąk prezydenta Andrzeja Dudy. Jak mówi prorektor, towarzyszyło temu mnóstwo emocji.
– To na pewno radość i duma, zaszczyt i z formalnego punktu widzenia ukoronowanie mojej drogi naukowej. Nic wyżej już nie ma – mówi Artur Maciąg.
Artur Maciąg ukończył w 1990 roku studia magisterskie na Wydziale Matematyki i Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Praca magisterska dotyczyła równań różniczkowych cząstkowych. Po ukończeniu studiów związał się z Politechniką Świętokrzyską w Kielcach, otrzymując zatrudnienie na stanowisku asystenta, początkowo w Instytucie Mechaniki Stosowanej, później w Katedrze Matematyki. Obecnie pracuje w Katedrze Informatyki i Matematyki Stosowanej i pełni funkcję prorektora. Nie ukrywa, że obowiązki związane z administracją zabierają dużo czasu, ale zapewnia, że nie porzucił badań.
– Jestem trochę pochłonięty funkcją, którą pełnię, natomiast otrzymanie tytułu profesora nie oznacza zaprzestania badań, wręcz przeciwnie. Dopiero po uzyskaniu tej nominacji poczułem, że jestem wolnym naukowcem. Teraz bez presji, bez ciśnienia, że jeszcze muszę jakieś stopnie zdobywać, będę się zajmował naukowo tym, co lubię - dodał prorektor Politechniki Świętokrzyskiej.
Prywatnie Artur Maciąg ma żonę oraz dwóch synów. Jest pasjonatem górskich wędrówek oraz jazdy na rowerze.