Przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach powstanie łącznik. Dzięki temu pacjenci będą mogli w razie potrzeby być wożeni między SOR-em, a Centrum Neurologii. Dotychczas chorych musiały wozić karetki dookoła szpitala.
Łącznik umożliwi bezproblemowe przemieszczanie się pacjentów między budynkami – zapewnia Bartosz Stemplewski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Podkreśla, że dzięki takiemu rozwiązaniu uda się wygenerować oszczędności, ponieważ nie trzeba będzie wykupować transportu pacjentów między obiektami karetką. Taka usługa kosztuje szpital miesięcznie około 40 tys. zł. To przede wszystkim zwiększenie komfortu pacjentów i personelu medycznego.
Łącznik będzie finansowany z dotacji województwa w sumie nieco ponad 1 mln zł. Pierwotnie ta kwota była przeznaczona na wkład własny województwa do budowy Centrum Urazowego dla Dzieci.
Wicemarszałek Marek Bogusławski odpowiedzialny za służbę zdrowia w regionie, podkreśla, że ta inwestycja nie może powstać, dlatego że władze województwa i dyrekcja szpitala nie są w stanie zapewnić w centrum obsady specjalistów.
– Co z tego, że skorzystalibyśmy z zewnętrznych dotacji i wybudowali piękny obiekt, jeśli nie będzie miał w nim kto pracować? Brakuje specjalistów, ortopedów i chirurgów dziecięcych, anestezjologów. Lekarze w centrum musieliby dodatkowo być zatrudnieni w systemie 24-godzinnym. Nie stać nas na to, brakuje kadry – zaznacza.
Centrum miało być dedykowane dla dzieci – ofiar wypadków komunikacyjnych. Do tej pory pomoc otrzymywali w ramach izby przyjęć i całej struktury Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii i to się nie zmieni.