Kielecki sąd uniewinnił dziś 20-letniego Pawła P., mieszkańca Kielc. Oskarżony odpowiadał za to, że uderzył 46-letniego mężczyznę w okolice twarzy, a powstałe obrażenia spowodowały jego śmierć. Do zdarzenia doszło w lipcu 2018 roku na kieleckiej Ostrej Górce. Dziś sąd uznał, że oskarżony zrobił to w obronie koniecznej.
Przypomnijmy, Paweł P. już na początku procesu przyznawał się do tego, że uderzył mężczyznę, jednak zaprzeczył, że chciał zrobić mu jakąkolwiek krzywdę. Uzasadniał, że działał w samoobronie i chciał chronić przyjaciół. Jak wyjaśnił, feralnego dnia spotkał się ze znajomymi na osiedlu. Nie spożywali alkoholu, tylko rozmawiali.
W pewnym momencie przyszedł do nich obcy mężczyzna, który ich zaatakował. Kiedy nieznajomy podszedł do kolegi z zaciśniętą pięścią, Paweł P. go uderzył. Po tym mężczyzna upadł. Młode osoby wezwały pogotowie i policję. Podjęły także akcję reanimacyjną.
Prokurator Krystian Sikora, w mowach końcowych, ze względu na okoliczności sprawy i postawę oskarżonego, wnosił o nadzwyczajne złagodzenie kary oraz wymierzenie Pawłowi P. 3 lat pozbawienia wolności.
Z kolei obrońca Karol Jakubczyk chciał zmiany kwalifikacji prawnej czynu na łagodniejszą i ostatecznie umorzenie postępowania wobec oskarżonego.
Ostatecznie sąd uniewinnił oskarżonego. Przewodniczący składu sędziowskiego Tomasz Zieliński powiedział, że Paweł P. działał w obronie koniecznej.
– Osoba napadnięta nie musi uciekać lub ukrywać się przed napastnikiem. Nie musi też znosić napaści. Ma prawo odeprzeć zamach wszelkimi dostępnymi środkami – wyjaśnił sędzia.
Jak dodał, ta sprawa pokazuje, że z pozoru błahe działania mogą doprowadzić do tragedii. Wyrok, który zapadł w Sądzie Okręgowym w Kielcach, jest nieprawomocny.