Prawie 160 razy wyjeżdżali od wczoraj strażacy w województwie świętokrzyskim w związku z silną wichurą. Ratownicy najczęściej zajmowali się połamanymi drzewami i uszkodzonymi dachami.
Paweł Ksel z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że w podczas akcji nikt nie został ranny.
– Były to jednak działania niebezpieczne dla strażaków, ponieważ bardzo często prowadzone były na wysokości, przy silnie wiejącym wietrze. Łącznie w akcjach brało udział ponad 150 pojazdów i 700 strażaków – mówi.
Najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach kieleckim, jędrzejowskim i buskim. W Kielcach najpoważniejsza interwencja miała miejsce wczoraj późnym wieczorem przy ulicy Chęcińskiej w Kielcach. Silny wiatr zerwał fragmenty poszycia dachowego kamienicy. Nikt nie został ranny, nie było także konieczności ewakuacji mieszkańców, ale uszkodzonych zostało 8 samochodów parkujących w pobliżu budynku.
Obecnie strażacy pracują m.in. w miejscowości Wąsosz, w gminie Fałków, gdzie zostało uszkodzonych kilka budynków.
– Jeżeli mają państwo altany lub pomieszczenia gospodarcze, radzę pójść lub podjechać tam dzisiaj i sprawdzić, czy nie zostały uszkodzone. W razie konieczności warto poinformować o tym straż pożarną, która pomoże zabezpieczyć dobytek – dodaje.
Sytuacja była tak poważna, że Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wystosowało wczoraj do mieszkańców regionu alert bezpieczeństwa. Wiatr stopniowo słabnie.