Gmina Baćkowice za własne i unijne pieniądze tuż przy krajowej drodze nr 74 wybudowała potężny budynek o kubaturze 1,6 tys. metrów kwadratowych. W całości użytkować go będzie jedno przedsiębiorstwo – kielecka firma Wojdak.
Główną siedzibę ma w Kielcach, jednak od 2015 roku otworzyła niewielką szwalnię w Baćkowicach. Firma wystartowała z 20 pracownikami, dziś jest ich już 70. W planach jest zatrudnienie jeszcze 30 osób.
Jak informuje Janusz Wojdak, właściciel firmy, szyte są tu stroje dla ratowników medycznych, które w 80 proc. eksportowane są do europejskich krajów. Dotychczasowe warunki pozostawiały wiele do życzenia. Nowy budynek, który firma wynajmuje, jest już profesjonalną szwalnią.
– Tu w Baćkowicach bardzo dużo się zmieni. Te dotychczasowe warunki pracy trudno porównać z nowymi. Można powiedzieć, że to jest wzorowa szwalnia. Zaprojektowana i wybudowana na potrzeby zakładu produkującego odzież – mówi Janusz Wojdak.
Wójt gminy Baćkowice Marian Partyka podkreśla, że posiadanie na swoim terenie takiej firmy, to przede wszystkim praca dla mieszkańców, szczególnie kobiet, ale również korzyść finansowa dla budżetu gminy.
– To dla naszych mieszkańców ważne, bo pracuje kilkadziesiąt pań. Sama kubatura bez ludzi w środku nie jest ważna. Sam budynek na pewno będzie „żył” przez kilkanaście lat – mówi wójt Marian Partyka.
Marszałek województwa Andrzej Bętkowski zauważa, że urząd marszałkowski wspiera środkami unijnymi nie tylko rewitalizacje i termomodernizacje, ale również takie inicjatywy, rozwijające przedsiębiorczość.
– Tu w Baćkowicach jest przykład, że w ramach takiego działania, jak konkurencyjna gospodarka i tworzenie nowych terenów inwestycyjnych powstał ten obiekt. Samorząd województwa przekazał 3,5 mln zł. Drugie tyle wyasygnowała gmina – mówi Andrzej Bętkowski.
Senator Jarosław Rusiecki uważa, że niejedna gmina chciałaby mieć taki zakład pracy na swoim terenie. Dodaje, że gmina staje się coraz bardziej atrakcyjna.
– To jest wartość dodana dla gminy, która, można powiedzieć, jest prawie w 100 proc. gminą rolniczą. Tak duży zakład produkuje głównie na eksport. To nobilituje samą gminę Baćkowice – twierdzi Jarosław Rusiecki.
W szwalni pracują mieszkanki różnych ościennych gmin, które w przeszłości pracowały w szwalniach Wólczanki czy Vistuli. Są to mieszkanki m.in. gmin Baćkowice i Iwaniska.