Nie doszło do protestu, zapowiadanego przez związkowców z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach. Po rozmowach przedstawicieli firmy z władzami Kielc, akcja została zawieszona. Kierowcy zapowiadali, że przez dwie godziny nie będą wjeżdżać w ulice Olszewskiego i Puscha, ponieważ notorycznie są tam blokowane buspasy.
Bogdan Latosiński, przewodniczący największego związku zawodowego w MPK jest dobrej myśli, ale nie mówi jeszcze o pełnym sukcesie. – Pojawiło się światełko w tunelu. Mam nadzieję, że władze miasta zobaczą, że związkowcom i pracownikom MPK równie silnie zależy na dobru pasażerów i realnej poprawie komunikacji w mieście – mówi Bogdan Latosiński.
Związkowcy zapowiedzieli, że będą prowadzili otwarte rozmowy, które mają służyć poprawie funkcjonowania komunikacji publicznej w Kielcach i zwiększeniu komfortu pracy kierowców. Pierwsze spotkanie związkowców, pracowników MPK i kieleckich urzędników ma odbyć się w przyszłym tygodniu.
Związkowcy domagają się od władz miasta pomocy w poprawie warunków pracy, m.in. stałego odblokowania buspasów, które notorycznie są zajmowane przez nieuprawnione pojazdy. Oprócz tego związkowcom nie podoba się przesuwanie linii autobusowych w taki sposób, że coraz mniej autobusów kończy trasy na pętlach z minidworcami.