– Najważniejsze jest zdrowie Bartka – stwierdził trener Korony Kielce Mirosław Smyła, spytany o komplikacje w sprawie wypożyczenia z Jagiellonii Białystok defensywnego pomocnika Bartosza Kwietnia.
25-letni zawodnik przeszedł badania medyczne, po których lekarze nie wydali wychowankowi Juventy Starachowice, zgody na wyczynowe uprawianie sportu.
– To dobry człowiek i zawodnik, który kocha to, co robi. To jest najistotniejsze. My to bardzo szanujemy. Zobaczymy, co przyniesie czas. Mam nadzieję, że ten działa na jego i naszą korzyść – dodał szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Prezes Korony Krzysztof Zając nie wyklucza, że jeżeli do końca lutego, lekarze wydadzą pozytywną opinię o stanie zdrowia Bartosza Kwietnia, to wzmocni on kielecką drużynę.