Samorząd gminy Złota wraca do reorganizacji sieci szkół. Sprawa dotyczy podstawówek w Chrobrzu i Miernowie.
Propozycje samorządu – po raz trzeci w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wywołały sprzeciw mieszkańców, którzy obawiają się, że przekształcenie to pierwszy krok do całkowitego zamknięcia tych placówek. Dziś po raz kolejny uczestniczyli w posiedzeniu gminnej komisji, aby wyrazić swoją dezaprobatę.
Propozycja ma polegać na zredukowaniu klas, do oddziałów 1-3 w obu placówkach. Natomiast starsi uczniowie zgodnie z projektem, uczęszczaliby do podstawówki w Złotej.
W obronie szkoły stanął m.in. sołtys wsi Miernów Wit Wójcik. Jego zdaniem sytuacja finansowa gminy nie jest tak tragiczna, jak przedstawia to wójt.
To – jak podkreśla – zamach na szkołę w Miernowie, którą budowano w czynie społecznym. Zaapelował, aby nie zabierać dzieciom szkoły.
– Brak słów na to, co dzieje się w naszej gminie. Gmina to nie prywatny folwark. Władze zostały wybrane przez nas i dla nas. Ich zadaniem jest troszczyć się o dobro wspólne, o każdego obywatela, a szczególnie o tych najmłodszych, bo to w nich pokładamy nasze nadzieje na lepsze jutro. Czujemy się oszukani. Co zmieniło się od grudnia, że chcecie zmienić podjętą przez was decyzję? – pyta sołtys.
O tym, że sytuacja jest trudna zarówno dla rodziców, nauczycieli, jak i samych dzieci, które nie wiedzą co je czeka od września, mówiła z kolei Renata Magdziarz, dyrektor szkoły w Chrobrzu.
Jak stwierdziła, dzieci pytają o wiele istotnych kwestii, a nauczyciele obawiają się o swoje zatrudnienie. Wielu z nich pracuje w Chrobrzu wiele lat, a szkoła jest ich drugim domem.
– Wszystko wzbudza wiele emocji, a poziom stresu sięga maksimum. Słucham wszystkich dookoła, widzę burzliwą, konfliktową atmosferę – dodała.
Lucjan Adamczyk, radny gminy Złota, zaapelował do pozostałych radnych, aby wstrzymali się z planem reorganizacji szkół przynajmniej przez najbliższy rok.
– Oszczędności w związku z łagodną zimą, podniesiony podatek na wniosek wójta, w związku z pozostawieniem szkół w obecnym kształcie, mniejsze koszty ogrzewania – to wszystko działa na plus – podkreśla radny.
Tadeusz Sułek, wójt gminy podtrzymuje zdanie, że prowadzenie trzech szkół w gminie wiejskiej generuje bardzo duże koszty i stanowi poważne obciążenie budżetu. Jak dodaje, w Miernowie od trzech lat nie urodziło się dziecko. Jaki jest sens utrzymywania szkoły? – pyta wójt. Dajcie dzieci, będzie szkoła – podkreśla.
– Po raz kolejny namawiacie mnie to tego, żebym kupował coś za dwa tysiące, co mogę kupić za tysiąc. Sytuacja nabrzmiała jeszcze bardziej w stosunku do tamtego czasu, kiedy rada podejmowała decyzję. Oświata pochłania 5,6 mln złotych – dodaje.
Przypomnijmy, że 2 grudnia ubiegłego roku radni odrzucili uchwały w sprawie przekształcenia szkół w Chrobrzu oraz w Miernowie. Jaki los więc obecnie czeka szkoły w gminie Złota? O tym radni zadecydują 20 lutego podczas sesji rady gminy.
Do Szkoły Podstawowej w Miernowie uczęszcza 61 uczniów oraz 12 dzieci korzystających z wychowania przedszkolnego. Z kolei do Szkoły Podstawowej w Chrobrzu chodzi 60 uczniów oraz 13 dzieci w wieku przedszkolnym.