Około 50 razy interweniowali strażacy w związku ze zdarzeniami wywołanymi silnym wiatrem w województwie warmińsko-mazurskim – poinformowała rano straż pożarna.
Nie było osób poszkodowanych. Ponad 2 tysiące 100 odbiorców w regionie nie ma prądu.
– Do tej chwili mamy 50 interwencji związanych z wiatrołomami, czyli powalonymi drzewami i złamanymi gałęziami. Została też zerwana część wiatrownicy z dachu jednego z budynków – powiedział asp. Marcin Warcaba ze stanowiska kierowania komendanta wojewódzkiego PSP w Olsztynie.
Jak dodał, nie ma informacji o osobach, które odniosłyby obrażenia w wyniku wichur. Według dyżurnego Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Olsztynie, dziś rano ponad 2 tys. odbiorców na Warmii i Mazurach nie miało prądu, wyłączonych było 57 stacji transformatorowych.
– Sytuacja ulega poprawie, awarie są usuwane na bieżąco – powiedział dyżurny.
Jak podał IMGW, w poniedziałek rano zostało utrzymane ostrzeżenie drugiego stopnia przed silnym wiatrem dla niemal całego kraju, w tym zachodniej części województwa warmińsko-mazurskiego. Jego wschodnia część objęta jest alertem pierwszego stopnia, podobnie jak województwo podlaskie.
Ostrzeżenie drugiego stopnia może oznaczać wystąpienie niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych powodujących duże straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia.