W czasie remontu drogi wojewódzkiej nr 754 przebiegającej przez gminę Bałtów powstały schody, których przeznaczenie wydaje się bardzo tajemnicze, ponieważ prowadzą donikąd. Znajdują się one w bliskim sąsiedztwie budynku „Bałtek”, tuż pod wzgórzem, gdzie zlokalizowane są gospodarstwa agroturystyczne.
Wójt Bałtowa Hubert Żądło twierdzi, że podest ze schodami jak na razie nie pełni swojej funkcji, a mieszkańcy zastanawiają się, co projektant miał na myśli. Włodarz gminy uważa, że to bubel, bo celu wybudowania podestu nie potrafili mu wyjaśnić pracownicy Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich podczas odbioru drogi.
– Ostatnio służyły one w wyborach do europarlamentu, jako miejsce pod banery wyborcze członków poprzedniego zarządu województwa. Jak do tej pory to chyba była jedyna sytuacja, kiedy te schody były wykorzystane – mówi Hubert Żądło.
Wójt dodaje, że w tym miejscu nie było schodów. Przejście jest za to po drugiej stronie budynku „Bałt” i jego zdaniem, tam taka konstrukcja by się przydała.
Czemu więc mają służyć nowe schody? Według Karola Rożka ze Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach, miały one prowadzić do punktu widokowego i twierdzi, że nie wzięły się znikąd. Podkreśla, że wcześniej już znajdowały się tam schody.
– W związku z rozbudową i poszerzeniem pasa drogowego wybudowano takie schody, które nawiązują do wcześniejszych schodów drewniano-gruntowych – wyjaśnia Karol Rożek.
Tę wersję podtrzymuje były wójt Bałtowa Andrzej Jabłoński. Twierdzi, że schody kiedyś tam istniały, a nowo wybudowane są do nich nawiązaniem.
– Przypuszczam, że w tej chwili są nieczynne i zasypane, ale w przeszłości funkcjonowały. W miejscu, o którym mówimy, był punkt widokowy. To jest bardzo dobry punkt wyjścia do tego, żeby ten jakże miły zakątek w Bałtowie przywrócić – mówi Andrzej Jabłoński.
Droga została oddana do użytku w pierwszych miesiącach 2019 roku. Jak na razie nikt nie podejmował wątku wybudowania punktu widokowego.