Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło dziś w miejscowości Jakubowice w gminie Działoszyce powiecie pińczowskim. Dwie osoby zmarły z powodu niskiej zawartości tlenu w pomieszczeniach przydomowej przechowalni warzyw, która znajduje się około trzech metrów poniżej poziomu gruntu. Jedna osoba walczy o życie w szpitalu.
Brygadier Jarosław Huk, zastępca komendanta powiatowego PSP w Pińczowie informuje, że zgłoszenie wpłynęło około godziny 12.30. O zdarzeniu poinformowała kobieta – prawdopodobnie matka dwóch mężczyzn, która zaniepokoiła się brakiem kontaktu z synami.
Na miejsce zostały wysłane dwa zastępy straży pożarnej. Pierwszą jednostką, która dotarła na miejsce był zastęp OSP Działoszyce. Jego dowódca stwierdził, że w pomieszczeniu gospodarczym połączonym z garażem na sprzęt rolniczy znajdują się ciała dwóch mężczyzn oraz kobiety.
– Ochotnicy natychmiast podjęli próbę wydobycia osób z tego pomieszczenia, ubrani w aparaty ochrony dróg oddechowych oraz wyposażeni w mierniki gazu przystąpili do ewakuacji. Potem zespół pogotowia ratunkowego podjął reanimację, którą prowadzono ponad godzinę – mówi strażak.
Życia dwóch mężczyzn nie udało się uratować. Z kolei kobieta została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Kielcach.
Zastępca komendanta powiatowego straży w Pińczowie dodaje, że po przeprowadzeniu pomiarów, detektory wykazały, że w pomieszczeniach jest zaledwie półtora procent tlenu.
Na miejsce przybył burmistrz Działoszyc Stanisław Porada, który obiecał pomoc rodzinie poszkodowanych.
– Zapewniliśmy jednemu z synów, który przybył na miejsce pomoc psychologa, będziemy się starać wspierać rodzinę – zaznacza burmistrz.
Mieszkańcy wioski wypowiadają się o zmarłych bardzo pozytywnie. Ta śmierć jest dla nich wielkim zaskoczeniem. Nikt tego nie rozumie – zaznaczają.
– Brak słów żeby określić rozmiar tej tragedii. Będziemy się starać wspomóc. Mieli duże gospodarstwo, bardzo dużo pracowali, aby się dorobić – na nic się to zdało -mówią mieszkańcy wsi.
Obecnie na miejscu pracuje prokurator.