Prokuratura Rejonowa w Jędrzejowie nie zgadza się z wyrokiem Sądu Okręgowego w Kielcach, skazującego Roberta J. na karę 13 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowiadał za zabójstwo 62-letniego mieszkańca Raszkowa w powiecie jędrzejowskim. Śledczy chcą wyższej kary.
O apelacji poinformowano na stronie Prokuratury Krajowej. Napisano, że w ocenie prokuratora orzeczona kara jest rażąco niewspółmierna do wagi tego czynu. Śledczy żądają dla sprawcy kary 25 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, do zabójstwa doszło 19 lutego 2019 roku. Do domu oskarżonego przyszedł jego sąsiad Ryszard. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni. Robert J. uderzył sąsiada pięścią w twarz, po czym wspólnie z bratem Grzegorzem zanurzyli jego głowę w balii z wodą. Gdy pokrzywdzony przestał dawać oznaki życia, bracia załadowali jego ciało na taczki, wywieźli do lasu i tam zakopali.
Grzegorz nie mógł odpowiadać przed sądem, ponieważ biegli orzekli, że w chwili popełnienia czynu był całkowicie niepoczytalny. W sprawie podejrzana była też ich matka Teresa, która usłyszała zarzut nieudzielenia pomocy poszkodowanemu. Kobieta popełniła samobójstwo w trakcie śledztwa. W związku z tym na ławie oskarżonych zasiadł jedynie Robert J. Oskarżony w czasie popełnienia zarzucanego czynu miał ograniczoną w stopniu znacznym poczytalność.
W grudniu w kieleckim sądzie skazano mężczyznę na karę 13 lat pozbawienia wolności. Decyzja nie jest prawomocna.