Już prawie 2 miesiące trwa przerwa w rozgrywkach I ligi piłki ręcznej mężczyzn. Nic więc dziwnego, że szczypiorniści są „głodni” gry. Nie zaprzecza temu Kamil Siedlarz rozgrywający najlepszej świętokrzyskiej drużyny na tym poziomie rozgrywkowym AZS UJK Kielce.
– Mecze sparringowe różnią się od tych o punkty, bo stawka, a co za tym idzie podejście nasze i naszych rywali jest całkiem inne, więc ten „głód” w każdym zawodniku już widać – wyjaśnia student.
– Personalnie nic się u nas nie zmieniło i myślę, że to będzie naszym atutem, bo zagraliśmy w pierwszej rundzie na tyle dobrze, że teraz pokażemy na co nas stać – ostrzega przeciwników Kamil Siedlarz.
Pierwszoligowi świętokrzyscy piłkarze ręczni swój „głód” zaspokoją już w najbliższy weekend. Najpierw w piątek zrobią to gracze SMS Kielce, którzy zmierzą się w Zamościu z Padwą.
W sobotę zagrają na wyjazdach KSZO Odlewnia Ostrowiec z rezerwami Azotów Puławy i KSSPR Końskie z AZS UW Warszawa.
Jako ostatni rundę rewanżową zainaugurują studenci AZS UJK, którzy w Kielcach w niedzielę o 12.00 podejmować będą lidera KPR Legionowo.