W Mroczkowie w gminie Bliżyn odbyły się uroczystości upamiętniające pacyfikację rodzin Janasów i Dobrowolskich dokonaną przez Niemców w 1944 roku oraz śmierć Mariana Janduły zamordowanego przez Urząd Bezpieczeństwa.
– 1 lutego 1944 roku Niemcy weszli do domu Feliksa Janasa, który walczył jako podkomendny „Robota” w Zgrupowaniach Partyzanckich Ponurego. W domu przebywało wówczas jeszcze sześć osób, najmłodsze dziecko miało 10 miesięcy – przypominała jedna z krewnych zamordowanej rodziny Genowefa Piotrowska.
Ocalała jedynie dziesięcioletnia wówczas Marysia. Jej córka, Elżbieta Frejowska, która uczestniczyła w uroczystościach, przypomniała relację matki z tych wydarzeń. Małej Marysi udało się uciec, bo jak ją uczono mówiła, że nie należy do rodziny, a jest jedynie pomocą do dziecka i pasania krów.
Teraz miejsce, gdzie dokonano mordu to niezamieszkała część lasu. Znajdują się tu pomniki upamiętniające ofiary niemieckiego terroru. Tu zostały złożone kwiaty i zapalone znicze. Później w kościele w Mroczkowie została odprawiona msza w intencji ofiar. Druga część uroczystości poświęcona była pamięci Mariana Janduły, partyzanta zamordowanego przez Urząd Bezpieczeństwa.