Kolejki ustawiające się od czwartej rano i frustracja, kiedy zabraknie numerków do rejestracji - to rzeczywistość Wydziału Komunikacji w Starachowicach.
Po zmianie przepisów do urzędów ruszyli ci, którzy z zarejestrowaniem samochodu czekali przez kilka lat. Od 1 stycznia pod groźbą kary trzeba zarejestrować w ciągu 30 dni pojazd kupiony na rynku wtórnym. Rekordziści zwlekali z tym nawet do 5 lat. Teraz nadrabiają zaległości.
Starostwo Powiatowe w Starachowicach planuje przeprowadzić modyfikację systemu rejestrowania pojazdów. Jak informuje członek zarządu powiatu Jerzy Materek ma ona przebiegać w trzech etapach. Pierwszy krok to wizyta w urzędzie i przyniesienie dokumentów, co powinno zająć kilka minut. Wszystkie potrzebne formalności urzędnicy przygotują bez udziału petenta. O ich zakończeniu poinformują telefonicznie i dopiero wtedy trzeba będzie ponownie przyjść do wydziału komunikacji po gotowy dowód rejestracyjny i tablice.
Ten system ma zacząć działać za kilka tygodni. Każdego dnia Wydział Komunikacji starachowickiego starostwa wydaje 40 numerków.