Chwile grozy przeżyli pasażerowie statku Costa Smeralda, który opływa zachodnie wybrzeże Włoch. Powodem było podejrzenie koronawirusa u pasażerki z Hong Kongu.
Wycieczkowcem podróżuje też grupa osiemdziesięciu Polaków m.in. z Nowego Miasta Lubawskiego i Gdańska. Reporter Radia Olsztyn dodzwonił się do jednego z pasażerów – Bartosza Jachimowicza, który powiedział, że niebezpieczeństwo zostało wykluczone.
– Cały wczorajszy dzień spędziliśmy na statku czekając na ostateczną informację. Około godziny 22.00 usłyszeliśmy w oficjalnej informacji od kapitana, że obecność wirusa została wykluczona – mówił.
Jak się okazało, badania materiału biologicznego pobranego od chorej nie potwierdziły podejrzeń o zarażenie koronawirusem.