Ostrowiecka rada miasta w sposób pilny i bez konsultacji ze wszystkimi radnymi wystosowała apel o szybkie rozstrzygniecie przetargu i wybudowanie tzw. małej obwodnicy Ostrowca. Pismo ma być skierowane do Tomasza Żuchowskiego, dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zniesmaczeni trybem procedowania w tej sprawie są radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy uważają, że to pusty, propagandowy gest.
Jak czytamy w piśmie, obwodnica to jedna z najważniejszych inwestycji drogowych, na które z niecierpliwością czekają mieszkańcy Ostrowca, szczególnie ci zamieszkujący dolną część miasta, m.in. ulicę Sandomierską. Dziennie miejskimi odcinkami krajowej 9 przejeżdża ok. 23 tys. pojazdów. Jednym z inicjatorów apelu był Mariusz Łata, przewodniczący klubu radnych Jarosława Górczyńskiego.
– Wierzę w to, że głos mieszkańców, a nas jako ich reprezentantów, jest bardzo ważny. Może stanowić jakąś formę wsparcia, zwrócenia uwagi na ważność tego projektu i potrzebę rozstrzygnięcia tej kwestii, o czym mówi się od kilkunastu lat – mówi Mariusz Łata.
Treść apelu została odczytana przed otwarciem nadzwyczajnej sesji, o czym nie zostali uprzedzeni niektórzy radni, m.in. klubu PiS, jednak ostatecznie podpisali się pod pismem.
Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Kaszuba uważa, że nikt nie konsultował z nimi treści pisma. – Nie było wątpliwości, że apel dotyczy ważnej rzeczy, ale sam proces przygotowania go i przedstawienia nie ma związku z zasadami zdrowej demokracji – twierdzi Dariusz Kaszuba.
Według niego, apel nie był tak pilny, aby działać natychmiast, bez konsultacji. Uważa, że z pewnością miał głównie cel propagandowy.
Przypomnijmy, procedura przetargowa na wybudowanie ostatniego odcinka tzw. małej obwodnicy Ostrowca Św. zakończyła się na początku września, ale do dzisiaj nie została rozstrzygnięta. Nastąpi to prawdopodobnie pod koniec lutego.
Planowana trasa o długości niespełna trzech kilometrów połączyć ma istniejący węzeł Brezelia z ulicą Opatowską.