Klub powiatowych radnych Prawa i Sprawiedliwości chce odwołania starosty starachowickiego Piotra Babickiego. Wniosek o dymisję ma zostać złożony podczas czwartkowej sesji Rady Powiatu
Zdaniem przedstawicieli opozycji, Piotr Babicki nie działa samodzielnie, a na zlecenie prezydenta Marka Materka, z którego komitetu startował do Rady Powiatu.
Radna Danuta Krępa wskazała przede wszystkim zmianę dyrektora szpitala. Poprzednia kierująca lecznicą Katarzyna Arendt została powołana w czasie, gdy władzę w powiecie sprawowało Prawo i Sprawiedliwość. W ciągu kilku miesięcy szpital wykazał wówczas znaczące zyski, a na koniec 2017 roku miał na koncie 24 mln zł. Obecnie, przez brak lekarzy zagrożony jest oddział kardiologii, neonatologii, a w konsekwencji także ginekologia z położnictwem.
Z kolei radna powiatowa Agnieszka Kuś podkreślała, że niepokojąca jest ingerencja prezydenta miasta w działanie jednostek podległych powiatowi. Jako przykład wskazała zamianę nieruchomości Zespołu Szkół Zawodowych nr 3 i budynku po byłym Gimnazjum numer 3. W opinii radnych, powiat na takiej zamianie wiele straci. Zaniepokojeni są także rodzice uczniów ze szkoły podstawowej, bo jak wynika z siatki godzin, nie będzie możliwości rozdzielenia lekcji wychowania fizycznego, niewykluczona jest także nauka na zmiany.
Poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskiego PiS podkreśla, że z niepokojem obserwuje zmiany zachodzące w powiecie. – Wszystko zmierza do likwidacji powiatu starachowickiego, może nie w wymiarze administracyjnym, ale kompetencyjnym. Wyzbywanie się przez starostę starachowickiego wielu działań i majątku budzi mnóstwo obaw – mówi parlamentarzysta.
Starosta Piotr Babicki, w oświadczeniu przesłanym do mediów pisze, że zarzuty pod jego adresem są bezzasadne i mają charakter polityczny. Jak twierdzi, dobra współpraca z samorządem gminy nie może być podstawą do formułowania zarzutów.
Wniosek o odwołanie starosty zostanie złożony w czwartek, pod głosowanie ma zostać poddany na następnej sesji.
Treść oświadczenia starosty:
Konferencja prasowa posła Krzysztofa Lipca w towarzystwie radnych powiatowych Danuty Krępy i Agnieszki Kuś nie zaskoczyła nas. Swoją dotychczasową postawą od początku kadencji zdążyli nas przyzwyczaić do obszernej, a przede wszystkim niekonstruktywnej krytyki. Zarzuty kierowane w stosunku do Zarządu Powiatu uważam za bezzasadne, nieprawdziwe i mające charakter wyłącznie polityczny. Nie mają one nic wspólnego z roztropną troską o dobro wspólne, o której tak często mówi pan poseł. Organy naszego samorządu podejmują decyzje w ramach swoich ustawowych kompetencji, z najwyższą dbałością o interes powiatu i jego mieszkańców. Dobra współpraca z samorządami gmin świadczy wyłącznie dobrze o Zarządzie Powiatu i nie może być powodem do formułowania jakichkolwiek zarzutów.
Z prawdziwym niesmakiem przyjmujemy zarzuty o rzekomym zahamowaniu rozwoju powiatu formułowane przez panią Danutę Krępę – byłą starostę. To ona bowiem zostawiła Powiat Starachowicki w bardzo trudnej sytuacji finansowej, zwiększając w ciągu niespełna dwuletnich rządów poziom zadłużenia o ponad 10,5 mln zł. Dzisiejsza konferencja prasowa w biurze posła Krzysztofa Lipca jest wyrazem bezsilności opozycji i dowodzi, że nie wszyscy potrafią pogodzić się z wyborczą porażką i utratą władzy w powiecie.