Prezydent Kielc, Bogdan Wenta nie zdecydował jeszcze w sprawie nowych opłat za przyjmowanie śmieci przez sortownię w Promniku. Decyzja powinna być podjęta do końca miesiąca, tak by nowe stawki weszły w życie od lutego.
Jak mówi rzecznik ratusza, Tomasz Porębski, prezydent czeka jeszcze na opinię prawną i zebranie potrzebnych dokumentów. Przypomnijmy, że za podniesieniem i zróżnicowaniem cen opowiedzieli się podczas ostatniej sesji kieleccy radni.
Chcą, by za odpady wywożone z Kielc opłata wyniosła 355 złotych za tonę, a z gmin ościennych 418 złotych za tonę. Dotychczas firmy zajmujące się gospodarką śmieciami płaciły 248 złotych.
Różnicowanie stawek oburzyło wójtów i burmistrzów z powiatu kieleckiego. Włodarze gmin z powiatu kieleckiego zaskarżyli u wojewody protest na uchwałę kieleckiej rady miasta dotyczącą zróżnicowania cen za odbiór odpadów w sortowni w Promniku. Pisma wystosowało 15 gospodarzy gmin z powiatu kieleckiego.