Dziś kierowcy MPK w Kielcach mogą przystąpić do protestu polegającego na omijaniu podczas kursów ulicy Olszewskiego. To sprzeciw wobec polityki komunikacyjnej miasta.
Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Transportu Publicznego MPK Bogdan Latosiński mówi, że decyzja zapadnie w południe podczas spotkania związkowego. Jeżeli pracownicy opowiedzą się za protestem wówczas od 14.00 do 16.00, czyli w godzinach szczytu autobusy nie wjadą na ulice Olszewskiego.
Gość Radia Kielce przeprasza za ewentualne uciążliwości wszystkich pasażerów. Argumentuje, że kierowcy są zdesperowani, ponieważ ich wielomiesięczne monity dotyczące poprawy systemu komunikacyjnego w mieście nie przynoszą żadnych efektów.
Pracownicy MPK narzekają, że buspasy są permanentnie blokowane przez samochody osobowe. To powoduje opóźnienia autobusów i negatywnie odbija się na jakości świadczonych usług.
– Pasażerowie rezygnują z komunikacji publicznej, która nie jest punktualna – mówi Bogdan Latosiński.
Przypomina, że w tej sprawie wielokrotnie apelował do prezydenta Wenty o powołanie zespołu, który wypracowałby rozwiązania mogące rozwiązać problem. Taki zespół do dziś nie powstał.
Nie ma także inteligentnego systemu, który zarządzałby sygnalizacją świetlną, a wątpliwości wzbudza także usytuowanie niektórych przystanków. To wszystko powoduje, że autobusy nie mogą na zatłoczonych ulicach jeździć punktualnie. Jak dodał, także wczorajsze spotkanie w tej sprawie z prezydentem Kielc nic nie wniosło. W związku z tym być może dziś dojdzie do akcji protestacyjnej. Nie wykluczone są także kolejne protesty zapowiadane na 14 lutego.