Związkowcy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach wciąż rozważają, czy przeprowadzić zapowiadaną na piątek akcję protestacyjną. Jeśli do niej dojdzie, 24 stycznia w godzinach szczytu, autobusy nie wjadą w ulicę Olszewskiego. To symboliczne miejsce, bo regularnie blokowane są tam buspasy.
Dziś w tej sprawie w siedzibie MPK obradował komitet protestacyjny, składający się z przedstawicieli Związku Zawodowego Pracowników Transportu Publicznego w MPK oraz zakładowej Solidarności.
Akcja protestacyjna spowodowana jest między innymi brakiem realizacji przez władze miasta przedstawionych w sierpniu ubiegłego roku postulatów, zmierzających do poprawy jakości komunikacji miejskiej w Kielcach.
Związkowcy narzekają na buspasy, permanentnie zablokowane przez samochody osobowe, co powoduje opóźnienia autobusów, a także niewystarczającą liczbę toalet przy pętlach autobusowych.
Przedstawiciele dwóch działających w MPK związków zawodowych krytycznie odnoszą się także do oświadczenia władz Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach, który skrytykował możliwą akcję protestacyjną.
Jeśli dojdzie do protestu, w piątek 24 stycznia pomiędzy godziną 14.00 a 16.00 autobusy komunikacji miejskiej nie będą wjeżdżać w ulicę Olszewskiego.