W osiem dni piłkarki ręczne Korony Handball rozegrały dwa mecze ligowe i jeden pucharowy. W planach na kolejne dwa miesiące jest zaledwie pięć spotkań o stawkę.
– Czeka nas granie w kratkę, ale taka jest specyfika I ligi – powiedział trener kieleckiej drużyny Paweł Tetelewski.
W minioną sobotę „Koroneczki” wygrały przed własną publicznością z Karkonoszami Jelenia Góra i zostały samodzielnymi liderkami grupy B I ligi. Tydzień wcześniej zdobyły komplet punktów na wyjeździe z MKS PR URBIS Gniezno, a w środę wyeliminowały z Pucharu Polski KS Kościerzyna.
Kolejny mecz kielczanki rozegrają w pierwszy weekend lutego, kiedy w hali przy ulicy Krakowskiej podejmą Sośnicę Gliwice. Po kolejnych dwóch tygodniach czeka je arcyważny wyjazd do Olkusza. Taki schemat przygotowań powtórzy się jeszcze przed spotkaniami z zespołem z Gniezna (29.02) i Cracovią (14.03).
– W przerwach rozgrywek I ligi będą odbywały się turnieje mistrzostw Polski juniorek. Musimy sobie jakoś z tym radzić. Myślę, że Gliwice to zespół, który zostawi u nas punkty. Najważniejszy mecz czeka nas 15 lutego w Olkuszu. Do niego musimy przygotować się trochę mocniej. Mikrocykl rozpiszemy tak, aby zwyżkę formy osiągnąć właśnie w tym momencie – stwierdził Paweł Tetelewski.
Koronę Handball przed wyjazdem na spotkanie z SPR Olkusz czeka jeszcze konfrontacja w ćwierćfinale Pucharu Polski z drużyną Młyny Stoisław Koszalin. Mecz rozegrany zostanie 12 lutego w hali przy ulicy Krakowskiej w Kielcach.