Poszerza się strefa występowania afrykańskiego pomoru świń w Polsce. Ogniska choroby są coraz bliżej regionu świętokrzyskiego. Kolejne gminy zostały włączone w żółtą strefę ochronną. Od 10 stycznia znalazły się w niej: Mirzec w powiecie starachowickim i Skarżysko Kościelne w powiecie skarżyskim.
Podwyższony stan higieniczny obowiązuje również w powiecie koneckim.
Zbigniew Polak, powiatowy lekarz weterynarii ze Starachowic informuje, że już w odległości 14 kilometrów od granicy gminy Brody znaleziono padłego dzika, zarażonego ASF. Rozszerzenie strefy żółtej wymusza na hodowcach trzody chlewnej zaostrzenie rygorów bezpieczeństwa.
Przed wejściem do chlewu trzeba zmienić ubranie i umyć ręce. Przy drzwiach powinna znajdować się mata dezynfekcyjna, trzeba też uważać na zwierzęta domowe, takie jak psy czy koty, które wolno biegają po okolicy. Mogą przynieść wirusa z lasu, albo pola. Najgroźniejszy jest okres prac polowych, kiedy choroba może zostać przeniesiona na słomie czy maszynach rolniczych.
Obostrzenia dotyczą również domowego uboju świń. Trzeba zbadać zwierzę przed i po uboju, poza tym przed ubojem należy je hodować w swoim gospodarstwie przynajmniej 30 dni. Nie może też pochodzić ze strefy o wyższym zagrożeniu chorobą, czyli czerwonej czy niebieskiej.
Uważać powinni także myśliwi. Po odstrzeleniu dzika w strefie żółtej trzeba przechowywać tuszę w specjalnej chłodni weterynaryjnej, potem musi być zbadana i dopiero wtedy może trafić do skupu czy do użytku własnego. Dzik odstrzelony w strefie czerwonej nie może trafić do sprzedaży, wolno jedynie spożytkować go samemu lub poddać utylizacji.
W powiecie koneckim obowiązuje tzw. strefa WAMTA.
– Nie ma tam ograniczeń dotyczących odstrzeliwania dzików, jednak hodowcy trzody chlewnej muszą zachować zasady bioasekuracji – podkreśla Maja Makuch, kierownik Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Końskich.
W 2019 roku zbadano na okoliczność występowania ASF, 36 dzików w powiecie koneckim i żaden z nich nie był chory. Myśliwy za odstrzelenie jednego dzika dostaje rekompensatę, to 300 złotych za samca i 650 złotych za dorosłą samicę.
Afrykański pomór świń nie jest zagrożeniem dla człowieka, generuje jednak ogromne straty materialne. Rząd wypłaca rekompensaty rolnikom, a występowanie na części terenu Polski ASF spowodowało, że wieprzowina nie jest eksportowana na rynki azjatyckie, głównie do Chin, Japonii czy Korei.