8 lat pozbawienia wolności grozi 23-letniemu Łukaszowi K. Mężczyzna jest oskarżony o spowodowanie wypadku, w którym zginęły cztery osoby. Doszło do niego w maju 2018 roku w Miedzianej Górze na drodze krajowej nr 74.
Wówczas ciężarówka prowadzona przez Łukasza K. zderzyła się z samochodem osobowym. Na miejscu zginęły dwie kobiety w wieku 36 i 37 lat. Trzecia i 2-letnia dziewczynka zostały w stanie ciężkim przewiezione do szpitala. Tam po kilku godzinach także zmarły. Wszystkie pochodziły z gminy Bieliny.
Jak ustalili śledczy, kobieta kierująca autem osobowym chciała skręcić w lewo, przecinając pas po którym z pierwszeństwem poruszała się ciężarówka. Nie zdążyła jednak wykonać tego manewru i doszło do zderzenia pojazdów.
Zdaniem śledczych za zdarzenie odpowiada kierowca samochodu ciężarowego. Ustalono bowiem, iż poruszał się z prędkością o 40 km/h wyższą niż dozwolona. W związku z tym prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania śmiertelnego wypadku.
Na dzisiejszej rozprawie obrońca Łukasza K. wniósł o to, aby na kolejną rozprawę wezwać dwóch biegłych, którzy uzupełnią swoją opinię. Jeden zajmuje się rekonstrukcją wypadków drogowych, a drugi medycyną sądową. Pomimo iż prokurator i pełnomocnik pokrzywdzonych stwierdzili, że jest to zbędne i dąży jedynie do przedłużenia postępowania, sąd się na to zgodził. Sędzia Anna Jordan-Chajczyk uzasadniła, że chodzi o zapewnienie oskarżonemu prawa do obrony.
– Jeżeli są wątpliwości, należy je wyjaśnić – zaznaczyła.
Kolejna rozprawa odbędzie się 18 marca.