Noworoczne spotkanie ma w tym mieście już prawie dwudziestoletnią tradycję. Pomysł zrodził się przez przypadek.
Mariusz Surus wspomina, że przed laty chciał pokazać córce fajerwerki, bo w noc sylwestrową zasnęła. Kiedy zamknął sklep, który prowadzi na co dzień, na podwórku urządził rodzinie pokaz sztucznych ogni. Z czasem tradycja zaczęła się rozrastać i przyjęła formę podziękowania od sklepikarzy i przedsiębiorców dla ich klientów.
W większości pokaz finansowany jest z prywatnej kieszeni, choć od dwóch lat w jego organizację włącza się miasto.
Obecnie iłżeckie pokazy gromadzą nawet do 7 tys. osób. Wraz z rozwojem spotkania wystrzały nie mogły być oddawane z prywatnego terenu. Udało się we współpracy z konserwatorem zabytków przenieść je na zamek w Iłży. Obecnie całym pokazem zarządza specjalistyczna firma z Łodzi. Zamek w Iłży jest położony na wzniesieniu, co pozwala na jak najlepsze wyeksponowanie sztucznych ogni.
Pokaz jak co roku rozpocznie się o 20.15. Trwa około 15 minut przy akompaniamencie muzyki. Zapewniona jest pełna ochrona ze strony policji, straży pożarnej i służb medycznych.