Uczennice starachowickiego OHP oddały włosy na peruki dla osób po chemioterapii w ramach akcji fundacji Raknroll „Daj włos”.
Warunkiem oddania włosów jest długość przynajmniej 25 centymetrów. Włosy powinny być dobrej jakości, niefarbowane, najlepiej proste. Najpierw trzeba je dobrze wyczesać, zapleść w warkocz i obciąć. Odpowiednio zapakowane włosy wysyłane są do Warszawy. Z nich wykonywane są peruki przez specjalistyczne firmy.
– Chcemy przełamać schematy myślenia o chorobie nowotworowej – mówi nauczycielka Ewelina Lewkowicz, która zajmuje się akcją. Do jej zadań należy zapakowanie włosów i przesłanie ich do Warszawy oraz wypełnienie specjalnych oświadczeń RODO.
Jedną z dziewcząt, które zdecydowały się oddać włosy jest Karolina Kalista. Ma 16 lat, jest uczennicą Szkoły Zawodowej. Wcześniej włosy miała do pasa, nie obcinała ich od trzech lat. Włączenie się do akcji zaproponowała jej nauczycielka, która pomogła też w spleceniu i obcięciu włosów, a później wysłaniu ich do Warszawy. – Dla mnie to tylko obcięcie włosów, a komuś może pomóc – mówi Karolina Kalista.
Uczennice OHP w Starachowicach angażują się w wiele akcji pomocowych, wykorzystują też umiejętności nabyte w szkole, na przykład obcinają włosy osobom chorym w Domu Pomocy Społecznej lub zbierają pieniądze i produkty dla potrzebujących – przypomina kierownik OHP w Starachowicach Agnieszka Kuś.
Akcja „Daj włos” została zainicjowana przez Fundację Raknroll. Peruki z naturalnych włosów nie są refundowane przez NFZ, a ich cena jest bardzo wysoka. Na jedną perukę potrzebne są włosy od 10-15 osób.