W Opatowie po raz pierwszy zorganizowano jarmark bożonarodzeniowy. Na rynku zgromadziło się wiele kół gospodyń wiejskich z powiatu opatowskiego. Prezentują świąteczne wyroby rękodzielnicze oraz potrawy.
Elżbieta Kowalska, jedna z gospodyń przypomina, że tego typu wydarzenia to powrót do przeszłości.
W latach 60. ubiegłego wieku jarmarki przedświąteczne odbywały się w Ożarowie i zwykle zaczynały się w dniu św. Katarzyny. Znacznie się różniły od tych dzisiejszych, ponieważ gospodarze kupowali przedmioty codziennego użytku.
– Moja babcia np. kupiła zapaskę, a dziadek uprząż dla konia – mówi Elżbieta Kowalska. Jak dodaje, gmina miała wtedy charakter typowo rolniczy. Podkreśla, że bardzo cieszy się z powrotu tej tradycji, choć w trochę innej już formie.
Z bogatej oferty stoisk na opatowskim rynku skorzystała Małgorzata Radwan, która kupiła dwa świąteczne stroiki. Jak mówi, jeden trafi na grób bliskiej osoby, drugi będzie zdobił świąteczny stół. Jak podkreśla, wyroby ze sklepu są takie same, a rękodzieło jest wyjątkowe i niepowtarzalne.
Dzisiejsze wydarzenie wspólnie zorganizował urząd miasta wraz ze starostwem powiatowym.
Burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski, od gospodyń wiejskich z Wąworkowa i Wszachowa kupił dziś pierogi. Podkreśla, że zostaną one skonsumowane w wigilię.
Jarmark potrwa do godziny 18.00.