W klasztorze ojców cystersów w Wąchocku odbył się kiermasz adwentowy. Była to propozycja zakonników na przygotowanie się do świąt i integrację lokalnego środowiska.
W krużgankach klasztornych prezentowało się kilkunastu wystawców związanych z parafią cysterską czy to miejscem zamieszkania, czy więzami przyjaźni. Można było kupić stroiki, domowe wypieki, naturalny miód oraz kwiaty.
Gwiazdy betlejemskie sprzedawali gospodarze, czyli ojcowie cystersi. Na ich stanowisku był także opłatek, kalendarze z opactwem w Wąchocku oraz książki religijne.
Jak mówi brat Filip, opiekujący się kiermaszem adwentowym, charakter spotkania miał przypominać o religijnym wymiarze świąt Bożego Narodzenia.
Szczególną atmosferę klasztornych murów potwierdziła Agnieszka Szczykutowicz, przewodnicząca Rady Rodziców przy Szkole Podstawowej w Wąchocku. Wraz z nauczycielami i uczniami sprzedawała ciasta przygotowane przez rodziców i stroiki wykonane przez dzieci. Pieniądze zasilą budżet Rady Rodziców i pozwolą na organizację imprez plenerowych dla dzieci. Z kolei Koło Gospodyń Wiejskich z Ratajów oferowało ciasta własnego wypieku, a dochód z nich będzie przeznaczony na remont kaplicy świętej Zofii.
Podczas kiermaszu cysterskiego obecni byli także rękodzielnicy. Helena Sobieraj prezentowała wyroby szydełkowe. Były aniołki i bombki jako ozdoby świąteczne, ale także serwetki i bieżniki.
– Tajemnicą dobrego usztywnienia wyrobów szydełkowych jest specjalny syrop z wody i cukru, który zapewnia trwałość – powiedziała.