Dwa i pół roku bezwzględnego więzienia dla Małgorzaty S. domaga się prokuratura w procesie, w którym była dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach oskarżona jest o korupcję. Proces urzędniczki i działaczki PSL trwa już ponad dwa lata, a sprawa dotyczy sytuacji z 2015 roku.
Małgorzata S. jest oskarżona o przyjęcie 3,5 tys. złotych łapówki od przedsiębiorców. Do winy się nie przyznaje.
Prokuratura twierdzi, że były to łapówki, a obrona, że nielegalne wpłaty na kampanię wyborczą PSL. Małgorzata S. nadal pracuje w Powiatowym Urzędzie Pracy na stanowisku zastępcy dyrektora.
Prokurator Nela Zalewska podkreślała, że pieniądze przekazane przez przedsiębiorców były łapówką. Zostały przekazane na finansowanie kampanii wyborczej dyrektorki, z nadzieją na jej przychylność w rozpatrywaniu wniosków o staże w ich firmach.
– Niewiarygodna i sprzeczna z zasadami logiki jest wersja Małgorzaty S. Niemożliwe, że choć wiedziała o wniosku Agnieszki B. o staż i rozmawiała o tym z przedsiębiorcami, to pieniądze od nich przyjęła wyłącznie jako wsparcie jej kampanii wyborczej – mówiła.
Podczas rozprawy prokurator podkreślała, że nie widzi podstaw do skazania oskarżonej za czyn z Kodeksu Wyborczego, bo jest to sprawa o korupcję.
Oskarżycielka publiczna wniosła o skazanie byłej dyrektor na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, zasądzenie 20 tys. zł grzywny oraz 5-letniego zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w jednostkach administracji państwowej i samorządowej – wylicza sędzia Tomasz Durlej, rzecznik Sądu Rejonowego w Kielcach.
Obrońcy Małgorzaty S. podtrzymywali, że ich klientka w momencie otrzymania pieniędzy od przedsiębiorców nie powiedziała, że udzieli im pomocy. Tym bardziej, że ubiegała się o mandat senatora. Gdyby jej się to udało, nie pełniłaby dłużej funkcji dyrektora PUP. Także Małgorzata S. twierdzi, że nie dopuściła się korupcji.
Sąd połowicznie wyłączył jawność sprawy, dlatego część mów końcowych została wygłoszona za zamkniętymi drzwiami.
Oprócz Małgorzaty S. zarzuty usłyszały jeszcze 3 inne osoby. Heronim Ł. i Grzegorz Ł. podejrzewani są o wręczenie łapówki Małgorzacie S. Heronim Ł. oskarżony jest też o podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w PUP w Kielcach, poprzez powoływanie się na wpływy w tej instytucji w zamian za korzyść majątkową w kwocie 100 złotych. Janina M. podejrzana jest o wręczenie Heronimowi Ł. tej korzyści.
Oskarżeni oraz ich obrońcy zgodnie wnieśli o uniewinnienie.Wyrok zapadnie 23 grudnia.