Mieszkańcy Kielc są zdania, że w autobusach komunikacji miejskiej powinny być apteczki, mimo że zgodnie z przepisami nie ma takiego obowiązku. Jak podkreślają – może się wydarzyć wiele nieprzewidzianych sytuacji i dobrze byłoby, gdyby kierowca miał podstawowe wyposażenie do udzielenia pierwszej pomocy.
Radny Marcin Stępniewski po sugestiach mieszkańców zdecydował się złożyć do prezydenta Kielc interpelację w tej sprawie.
– Apteczki powinny być na wyposażeniu autobusów miejskich, mimo że nie ma takiego obowiązku. Nie jest to duży wydatek, a może uratować ludzkie zdrowie, czy życie – zaznacza radny.
Elżbieta Śreniawska, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach przyznaje, że do drobnych urazów w autobusach dochodzi kilka razy dziennie. Zwraca uwagę, że kierowcy są przeszkoleni z zasad udzielania pierwszej pomocy. Ponadto mają na bieżąco połączenie z dyspozytornią oraz jak każdy mogą zadzwonić na numer alarmowy 112. Zarówno pogotowie, jak i policja przyjeżdżają w ciągu kilku minut.
Jej zdaniem nie ma potrzeby wyposażenia autobusów w apteczki. Tym bardziej, że nie narzuca tego ustawodawca.
– Kierowca jest przeszkolony z udzielania pierwszej pomocy, ale to nie oznacza, że musi mieć przy sobie plaster, czy wodę utlenioną. Nie ma takiego obowiązku. Natomiast w autobusach podmiejskich już taki obowiązek jest i tam apteczki są na wyposażeniu – mówi Elżbieta Śreniawska.
W całym kraju nie ma autobusów komunikacji miejskiej, które byłyby wyposażone w apteczki.