Świąteczna choinka rozbłysła na kieleckim Rynku. Zgodnie z tradycją światełka w towarzystwie dzieci włączyli prezydent Kielc i przewodniczący rady miasta. Na placu przed ratuszem wspólnie śpiewano kolędy i pastorałki. Najmłodsi otrzymali słodkości, które wręczali im św. Mikołaj i Śnieżynki, w rolę których wcielili się kieleccy urzędnicy i radni.
Iluminację na świątecznym drzewku rozpalono o godzinie 16.00. Prezydent Bogdan Wenta życzył wszystkim udanych świąt, bożonarodzeniowego klimatu, a najmłodszym trafionych prezentów od Mikołaja.
Na Rynku tłumnie zjawiły się dzieci. Jak mówiły, miejska choinka robi wrażenie, szczególnie rozmiarem, ale i tak w każdej chwili wybrałyby tę stojącą w ich domach, szczególnie, jeśli pod drzewkiem będą prezenty.
– Jest piękna i ogromna. Uroczyste rozpalenie też mi się podobało. Było takie „łał” – mówi jeden z chłopców.
– Wolę tę, która stoi u mnie w domu. Na tej nie ma zbyt wielu bombek – stwierdza z kolei inny młody kielczanin.
– Pod choinką dostałem piękną bluzę, którą mam teraz pod kurtką oraz zapas słodyczy na rok, ale jak znam siebie, to zjem je w miesiąc – przyznał jego kolega, który już w domu spotkał Mikołaja.
W tę niedzielę w Kielcach rozpocznie się Jarmark Bożonarodzeniowy. Na kieleckim Rynku oprócz budek ze zwyczajowymi przekąskami i upominkami, stanie 30-metrowy diabelski młyn. Jarmark potrwa do 22 grudnia.