Uniwersytet Jana Kochanowskiego ma nowego profesora. Z rąk prezydenta Andrzeja Dudy nominację odebrał Mieczysław Szalecki – kierujący Zakładem Pediatrii, Pielęgniarstwa Pediatrycznego i Społecznego Collegium Medicum.
Profesor pracuje też w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie jest kierownikiem Kliniki Endokrynologii i Diabetologii. Wcześniej przez wiele lat był lekarzem i wicedyrektorem Szpitalika Dziecięcego w Kielcach.
Jak sam mówi, tytuł profesorski jest ważny, ale najbardziej liczy się praca i leczenie małych pacjentów.
– Leo Messi właśnie odebrał swoją szóstą Złotą Piłkę, a przecież gra nie po to, żeby zdobyć to trofeum po raz kolejny, ale dlatego, że to sprawia mu przyjemność. Ze mną jest tak samo. Najważniejszy nie jest tytuł, tylko docenienie w środowisku. Bo są ludzie, którzy mają dużo tytułów, a w środowisku nie są cenieni specjalnie – twierdzi profesor Mieczysław Szalecki.
Nie ukrywa jednak, że trudno jest połączyć pracę lekarza z badaniami naukowymi i prowadzeniem zajęć dydaktycznych. Podkreśla też, że tytułu profesorskiego nie traktuje jako ukoronowania swojej kariery, a raczej jako jedno z osiągnięć w swojej pracy zawodowej i naukowej.
– Jestem w pierwszej kolejności lekarzem pediatrą. Zajmowałem się przede wszystkim chorobami gruczołów wydzielania wewnętrznego oraz cukrzycą u dzieci i młodzieży. I nic się nie zmieniło - zapewnia.
Hobby profesora Mieczysława Szaleckiego są podróże, interesuje się też historią.