Radni odrzucili uchwały w sprawie przekształcenia szkół w Chrobrzu oraz w Miernowie.
Reorganizacja miała polegać zredukowaniu uczniów do klas 1-3. Starsi zgodnie z projektem uczęszczaliby do podstawówki w Złotej.
Jak już informowaliśmy, plany gminy Złota po raz drugi wywołały sprzeciw mieszkańców, którzy obawiali się, że przekształcenie to pierwszy krok do całkowitego zamknięcia tych placówek. W związku z tym uczestniczyli w obradach wyrażając swoją dezaprobatę.
Małgorzata Molenda, jak i Joanna Kowalska – mieszkanki Chrobrza mówią, że finansowa sytuacja gminy nie jest tak tragiczna, jak przedstawia to wójt. Podkreślają, że według danych budżetowych rok 2019 zamyka się zyskiem, a reorganizacja to tylko celowe działanie ukierunkowane do osiągnięcia zysku z innych działalności.
– Dlaczego robicie wszystko przeciwko naszym dzieciom? – pyta Małgorzata Molenda.
Rodzice obawiają się, że placówki po roku funkcjonowania zostaną zamknięte. Uchwały nie zdobyły jednak poparcia większości radnych. A rodzice nie kryją zadowolenia.
– Dziękujemy, że radni przychylili się do naszych próśb, by te placówki utrzymać – dodają.
Wójt gminy Złota Tadeusz Sułek podtrzymuje zdanie, że powodem takich działań jest zbyt mała liczba uczniów. Ponadto, jak dodaje, prowadzenie trzech szkół w gminie wiejskiej generuje bardzo duże koszty i stanowi poważne obciążenie budżetu.
– Albo kierujemy się emocjami, albo rozsądkiem, dobrem dzieci i rachunkiem ekonomicznym. Pozwólcie tym dzieciom wejść w szersze kręgi. Niech one nie „kiszą się we własnym sosie” – zaznacza wójt.
Do Szkoły Podstawowej w Miernowie uczęszcza 61 uczniów oraz 12 dzieci korzystających z wychowania przedszkolnego. Z kolei do Szkoły Podstawowej w Chrobrzu chodzi 60 uczniów oraz 13 dzieci w wieku przedszkolnym.