Nie zakład opiekuńczo-leczniczy, a siedziba opatowskiego przedsiębiorstwa budowlanego znajdzie się w budynku po szkole w Brzeziu, w gminie Opatów. Nieruchomość nie jest użytkowana od 2012 roku i od tego czasu niszczeje.
Władze gminy planowały tam utworzenie z unijnej dotacji ZOL-u. Burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski zrezygnował jednak z tego pomysłu.
Okazało się, że inwestycja zamiast planowanych 5 mln złotych, miałaby kosztować ok. 11 mln. Taka cena została zaproponowana w przetargu. Burmistrz postanowił zrezygnować z unijnego dofinansowania i planów utworzenia placówki. Dodatkowym powodem są koszty finansowania ZOL. Gmina musiałaby dokładać do jej funkcjonowania.
Ostatecznie, jeden z opatowskich przedsiębiorców zdecydował się zainwestować w niszczejący budynek. Grzegorz Gajewski zaznacza, że obiekt trzeba było ratować. Mieszkańcy w latach 60. ubiegłego wieku budowali go w czynie społecznym, dlatego tak ważne było, aby zyskał nowego gospodarza. W innym wypadku, za kilka lat nadawałby się wyłącznie do rozbiórki. Rok po zamknięciu szkoły nieruchomość wyceniana była na prawie 700 tys. złotych, teraz wycena osiągnęła zaledwie 200 tys. złotych.
– Udało nam się tę nieruchomość sprzedać za 300 tys. złotych – informuje burmistrz Grzegorz Gajewski.
Właścicielem budynku został przedsiębiorca Tomasz Mrotek. Planuje zorganizować w obiekcie magazyny oraz miejsce produkcji elementów styropianowych. Dotychczas w jego firmie zatrudniona jest jedna osoba, ale Tomasz Mrotek podkreśla, że chciałby swoje przedsiębiorstwo rozwinąć.
Remont nieruchomości w Brzeziu, znajdującej się przy drodze krajowej 74, rozpocznie się wiosną w przyszłym roku.