Protest przeciwko budowie biogazowni w Sielcu Biskupim w gminie Skalbmierz nabiera rozmachu. Zdesperowani mieszkańcy nie odpuszczają. Dziś po raz kolejny na znak protestu przez półtorej godziny blokowali drogę wojewódzką Sielec Biskupi – Topola. Po trasie poruszało się kilkanaście ciągników, które spowalniały ruch pojazdów.
Mieszkańcy podtrzymują zdanie, że budowa elektrociepłowni wiąże się z nieprzyjemnym zapachem i wzmożonym ruchem samochodów. Nie przekonało ich spotkanie z inwestorem. Mirosław Płatek podkreśla, że nie ufają inwestorowi i nie wierzą w jego argumenty o korzyściach płynących z inwestycji.
– Inwestor patrzy tylko na swój interes. U nas nie ma rolników, którzy są nastawieni na produkcję zwierzęcą. Tym bardziej nie ma rolników, którzy na szeroką skalę uprawiają kukurydzę, czyli produkt, który mogliby oddawać do zakładu – mówi Mirosław Płatek.
Kamil Włosowicz, zastępca burmistrza Skalbmierza, podkreśla, że gmina cały czas wspiera mieszkańców. Władze doceniają ich determinację i zaangażowanie. Jak dodaje, inwestor został zobowiązany do przesłania informacji i deklaracji na piśmie związanej z prowadzeniem elektrociepłowni.
– Decyzja środowiskowa zostanie wydana pod koniec grudnia na podstawie ekspertyzy przygotowanej przez naukowców Uniwersytetu Jana Kochanowskiego – dodaje.
Przypomnijmy, że od października przeciwnicy biogazowni regularnie raz w tygodniu wychodzą na drogę, aby wyrazić swoje niezadowolenie z planowanej inwestycji.