Droga na tak zwanym Plichu w gminie Kunów wreszcie jest przejezdna dla mieszkańców. Przez ostatnie kilkanaście lat w okresie jesiennym i wiosennym fragment drogi w Nietulisku Małym był jedną „dużą kałużą”.
W tym roku dzięki funduszom z tzw. „powodziówek”, trasę wyremontowano na odcinku ponad 600 metrów. Mieszkaniec Wiesław Szmalec mówi, że to ważna droga. Nawet poboczem nikt nie mógł przejść. Jak relacjonuje mieszkaniec Nietuliska Małego, niektórzy przynosili gumowce, aby móc bez szwanku przejść przez drogę.
– Nie można było rowerem przejechać, przyjezdni bali się nawet samochodem przejeżdżać, bo nie wiadomo było, co tam się kryje – mówi Wiesław Szmalec.
Radna Teresa Łucka informuje, że tworząca się na tej drodze ogromna, kilkudziesięciometrowa kałuża stanowiła barierę, aby dostać się do Kunowa. Na remont droga czekała około 12 lat. Jak mówi, to skrót, który pozwala ominąć drogę krajową.
– Takie okno na świat do Kunowa. W 2005 roku był remont, ale po jakimś czasie zrobiła się niecka, w której gromadzi się woda – dodaje radna Teresa Łucka. Podkreśla, że nawet po najmniejszym deszczu interweniowała straż, która wypompowywała wodę.
Burmistrz Kunowa Lech Łodej informuje, że spełnienie oczekiwań mieszkańców było możliwe właśnie dzięki dofinansowaniu z budżetu państwa. Koszt inwestycji to ponad 365 tys. zł, z czego gmina ze swoich środków wygospodarowała zaledwie 80 tys. zł. Reszta to pieniądze z budżetu państwa.
W tym roku gmina Kunów wykonała łącznie 3 km dróg dzięki dotacji w ramach „powodziówek”.