Niestety niechętnie się ubezpieczamy od następstw nieszczęśliwych wypadków licząc na to, że nic się nie stanie – powiedziała w „Na każdą pogodę” Małgorzata Suchodolska, wiceprezes Świętokrzyskiego Związku Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”.
Ekspertka w dziedzinie ubezpieczeń mówiła, że najpopularniejsze są ubezpieczenia komunikacyjne. Nie dziwi zatem obowiązkowe OC. Z kolei ubezpieczenia od skutków wywołanych przez ekstremalne warunki atmosferyczne, nie cieszą się już takim zainteresowaniem. Nie chcemy ubezpieczenia OC na wypadek zalania mieszkania sąsiada, czy przypadkowego uszkodzenia ciała innego narciarza podczas jazdy na stoku.
Jak mówił gość „NKP” są pewne grupy osób, które muszą ubezpieczyć swoje budynki, ale już ich zawartości nie. Chodzi o rolników. Według statystyk około 80 proc. mieszkańców terenów narażonych na skutki żywiołów twierdzi, że ich domy i mieszkania są bezpieczne.
Część pierwsza:
Część druga: