Władze Korony Kielce zamierzają podnieść kapitał spółki do 5 mln zł. Kielce są właścicielem 28 procent udziałów w spółce Korona SA, co oznacza, że miasto musiałoby wyłożyć na ten cel około 1,5 mln zł.
Po piątkowym spotkaniu prezydenta Bogdana Wenty i przedstawiciela właścicieli większościowego pakietu akcji Korony Dirka Hundsdörfera, prezes Korony Krzysztof Zając mówił o pozytywnych emocjach i możliwym porozumieniu.
Sprawa klubu pozostaje jednak w rękach radnych, którzy muszą wyrazić zgodę na przekazanie dodatkowych pieniędzy, których przy problemach budżetowych brakuje.
Radna Katarzyna Suchańska, przewodnicząca komisji finansów miasta, zaznacza, że głównym głosem w dyskusji jest inwestor większościowy, czyli strona niemiecka. Jak mówi, jeśli inwestor chce dokapitalizować spółkę, z punktu widzenia biznesowego miasto powinno się na to zgodzić. Powstrzymuje się jednak przed finalnymi ocenami.
Jarosław Karyś, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, nie przesądza sprawy. Zaznacza przy tym, że nie bez znaczenia jest zarówno promocyjna wartość Korony, ale też jej ostatnie porażki, które przekładają się na trudną sytuację finansową klubu.
Z kolei przewodnicząca klubu Koalicji Obywatelskiej Agata Wojda mówi stanowcze „nie” zwiększaniu kapitału spółki Korona SA. Jak zaznacza, dotychczasowe dofinansowanie od miasta w wysokości 2,5 mln zł rocznie jest wystarczające, a dalsze pochłanianie pieniędzy mieszkańców przez klub uważa za niepotrzebne.
Prawdopodobnie sprawa Korony Kielce zostanie wprowadzona do porządku obrad czwartkowej sesji rady miasta.